Jedna ze ścian budynku szkoły była całkiem pusta. Bardzo się nagrzewała latem, a w zimie budynek tracił przez nią wiele energii cieplnej. Dochodził do niej uszczelniony – wyłożony kostką plac, po którym szybko spływała woda deszczowa, powodując podtopienia w okolicy. Usunęliśmy kostkę i teraz woda może wsiąkać w glebę, podlewając rośliny.
Zielona ściana, która zajęła miejsce poprzedniczki, nie jest pokryta zieloną farbą, ale porasta ją roślinność. Z gruntu wyrastają pnącza, które przez kolejne lata będą pięły się po kracie. To winobluszcz trójklapowy (Parthenocissus tricuspidata). Wiosną i latem zachwyca nas zielenią, a jesienią przebarwia się na piękny, czerwony kolor.
Zalet takiego rozwiązania jest kilka:
• zielona ściana wyciąga wilgoć z podłoża – chroniąc tym samym budynek przed zawilgoceniem;
• w czasie upałów izoluje od wysokiej temperatury panującej na zewnątrz;
• w czasie mrozów pozwala zatrzymać ciepło w budynku;
• jest także świetnym filtrem – oczyszcza powietrze z zanieczyszczeń;
• chroni wnętrze przed hałasem – rośliny pochłaniają część fal dźwiękowych, a ich liście, pędy i gałęzie tłumią drgania powietrza.
Dzięki zastosowaniu rozwiązania opartego na przyrodzie budynek nie tylko zyskuje ozdobny element, lecz także jest bardziej energooszczędny. Na przykład ceglany budynek porośnięty rozwiniętym bluszczem potrzebuje 30% mniej energii do ogrzewania.